Kategorie blog

Końskie buty - czyli rzecz o kopytach

Końskie buty - czyli rzecz o kopytach

Zamość, 21.10.2022

Droga Aniu,

Piszę do Ciebie w sprawie końskich butów – czyli rzecz o kopytach. Tak sobie myślę, że regularne zabiegi pielęgnacyjne jak werkowanie, podkuwanie na przody, tyły, na cztery kopyta, nawilżanie – to nie tylko widzi mi się, ale obowiązek ciążący na właścicielach koni w trosce o ich zdrowie. Jak to się mówi, jeżeli jest dobrze, to jest dobrze. Ale niestety, czasami pojawiają się problemy. Od korygowania kątu natarcia kopyta, aż po sytuacje bardziej niepokojące: pęknięcia, odklejenia rogu kopytowego, przerosty itp. Stąd też pytania: Jak dbać o końskie kopyta, jak często powinniśmy wykonywać zabiegi pielęgnacyjne (nie chodzi tylko o rozczyszczanie kopyt przed jazdą). Na co zwracać szczególną uwagę? Co powinno nas niepokoić i jakie spostrzeżenia powinny postawić nas w stan czujności? Proszę też napisz, w jaki sposób dieta może wpływać na stan kopyt? Czy biotyna, faktycznie odgrywa istotna rolę w prawidłowym funkcjonowaniu rogu kopytowego? Może też inny związek chemiczny trzeba brać pod rozwagę? A jeżeli dojdzie już do sytuacji, w której kopyta zaczynają szwankować, to jak postępować z takim koniem? Czy powinien normalnie się przechadzać, a może zmiana ściółki? O! To jest dobre pytanie – jak ściółka wpływa na zdrowie końskiego kopyta. Czy tradycyjnie słoma, która raczej podlega wilgotnieniu lepiej wpływa na kopyta niż suche trociny lub wyściółki w postaci rozpadającego się peletu?

Troszkę jeszcze za wcześnie, ale przychodzi mi do głowy od razu przysłowie – „Idzie luty, załóż buty”. A nasze konie? Jak z ich butami? Jak o nie zadbać, byśmy letnią porą mogli galopować w siną dal….

Pozdrawiam z kolorami Złotej Polskiej Jesieni

Marcin

Listy do A - Rzecz o końskich kopytach

Lębork, 29.10.2022

Drogi Marcinie,

Bardzo się cieszę, że poruszyłeś temat końskich kopyt. Nienadaremnie w środowisku koniarzy panuje popularne powiedzenie: „Bez kopyt nie ma konia“. I w rzeczy samej powiedzenie to jest jak najbardziej prawdziwe. Końskie kopyta to dolne części nóg dotykające ziemi i niosące całą masę kilkuset kilogramowego ciała wierzchowca. Gdy są zdrowe to są wystarczająco silne, twarde i elastyczne zarazem by mogły pełnić złożoną funkcję amortyzacji wstrząsów i poprawnego działania układu krążenia. Końskie kopyto to złożona struktura otaczająca kość kopytową w każdej z czterech kończyn, pokryta tkanką miękką oraz zrogowaciałą. Dla konia jako zwierzęcia roślinożernego i uciekającego zdrowe i komfortowe kopyta są bardzo ważne. Koń odczuwający dyskomfort kopytowy to z całą pewnością koń nieszczęśliwy czujący się kiepsko we własnym ciele. Taki stan może powodować nadmierną czujność, nadwrażliwość na bodźce, płochliwość, lękliwość, nadmierne pobudzenie i elektryczność lub odwrotnie: niechęć do ruchu lub wykonywania określonych ćwiczeń, niestety często odczytywana przez ludzi jako lenistwo lub narowistość. A prawda jest taka, że koń zaczyna pokazywać kulawiznę dopiero wtedy gdy dyskomfort staje się bólem, którego dłużej nie jest w stanie ukrywać.

Mówi się też, że konie posiadają „pięć serc“. Końskie kopyta pełnią funkcję dodatkowych czterech serc, wspomagają pracę serca i dzięki temu zapewniają maksymalną kondycję, dynamizm i wydolność równocześnie umożliwiając jak najmniejszy wydatek energetyczny. Kopyta są tworem twardym ale zarazem elastycznym i giętkim. Po obciążeniu fizjologicznie zmieniają swój kształt. Częściowo wynika to z wklęsłego kształtu podeszwy, która ma zmienną głębokość w zależności od rasy wierzchowca i podłoża, po którym się porusza. Częściowo wynika również z łukowatego kształtu bocznego dolnego profilu ścian i podeszwy, tak zwanego „łuczka“. Przy stawianiu kopyta na ziemię, nacisk masy ciała zwierzęcia na strzałkę rogową powoduje jej spłaszczenie i rozszerzenie w tylnej części co jednocześnie rozszerza ściany wsporowe oraz wpływa na kształt strzałki gąbczastej, która z kolei rozszerza na boki chrząstki kopytowe i ściany przedkątne. Średnica obciążonego kopyta zwiększa się a kość kopytowa opada nieznacznie niżej gruntu. Serce pompuje krew do kopyt poprzez tętnice. Natomiast mechanizm kopytowy wspomaga powrót krwi żyłami do serca. Sprawność tego mechanizmu jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania zwierzęcia ze względu na znaczną odległość kopyt od serca i brak mięśni w dolnych partiach nóg. Stąd kopyto musi spełniać funkcję pompy tłoczącej krew. Rozległa sieć żył w kopycie, zwana splotem żylnym znajduje się po obu stronach każdej z chrząstek bocznych oraz we wrażliwych strukturach kopyta. Nacisk na żyły kopyta poprzez ciężar konia podczas obciążenia kończyny działa jak pompa tłocząca wymuszająca przepływ krwi w górę w kierunku serca. Jednocześnie jednokierunkowe zastawki w żyłach zapobiegają cofaniu się krwi z powrotem do kopyt. Kompresja splotów żylnych działa również jako zawór zatrzymujący krew w naczyniach kopytowych poniżej splotów. W ten sposób powstaje tak zwana „poduszka hydrauliczna“ , która dodatkowo rozprasza wstrząsy i chroni delikatną kość kopytową. To działanie zastawek wytwarza również ciśnienie, które podczas oderwania kopyta od ziemi podczas wykroku powoduje wypychanie krwi w górę nogi. Za każdym razem gdy koń obciąża kończynę kopyto się rozszerza i żyły są ściskane. I za każdym razem gdy koń unosi kończynę żyły otwierają się i krew z kopyta zostaje wypompowana w kierunku serca a nowa krew zostaje wtłoczona w kopyto przez puls tętniczy i grawitację. Sprawnie działające kopyto jest w stanie przepompować 1 litr krwi podczas 20 kroków.

O końskie kopyta powinniśmy starannie zadbać od pierwszych godzin życia źrebięcia. Tylko intensywna stymulacja struktur kopytowych nowonarodzonego oseska, a następnie młodego konia gwarantuje prawidłowy rozwój strzałki gąbczastej, która w głównej mierze spełnia zadanie amortyzacji wstrząsów. Stąd od najwcześniejszych godzin życia, następnie przez cały wiek źrebięcy i młodość konie powinny poruszać się jak najwięcej po urozmaiconym (w tym również twardym) podłożu. Zapewnienie olbrzymiej dawki ruchu za młodu odbija się pozytywnie na zdrowiu i kondycji konia dorosłego. Dorosłe konie z niedorozwiniętą strzałką gąbczastą z pewnością częściej będą wymagać podków z wkładkami amortyzującymi wstrząsy lub specjalistycznych butów niż te, które w latach dziecięcych przemierzały kilkanaście kilometrów dziennie po bardzo urozmaiconym podłożu. Strzałka gąbczasta rozwija się do pewnego momentu życia konia stąd chciałam podkreślić, że bardzo nieodpowiedzialnym jest stwierdzenie, że kopyta konia w każdym wieku są w stanie zaadoptować się do każdego środowiska. Owszem, kopyta podlegają adaptacji ale to czasem wymaga pokoleń a przynajmniej prawidłowo rozwiniętej strzałki gąbczastej za młodu. Dużym błędem jest wymaganie od dorosłego konia adaptacji do biegania boso po twardych nawierzchniach lub skoków przez wyższe przeszkody kiedy strzałka gąbczasta jest niewystarczająco rozwinięta i już nie rozwinie się bardziej z uwagi na wiek. A na braku amortyzacji ucierpią jedynie stawy, ścięgna i końska psychika. Oczywiście bez względu na to czy dorosły koń posiada wystarczająco rozwiniętą strzałkę gąbczastą czy też nie, każdy wierzchowiec, w każdym wieku wymaga sporej dawki codziennego ruchu. Ruch jest również bardzo cenny dla koni starszych z uwagi na zoptymalizowanie działania układu krążenia. Oprócz codziennej dawki wymuszonego ruchu dobrym pomysłem jest tak zwany paddock paradise, inaczej system ścieżek tak zorganizowanych, że woda i kupki bądź siatki z sianem znajdują się od siebie w znacznej odległości co motywuje zwierzęta do ruchu. Przebywanie na pastwiskach również zapewnia stały ruch. Jednak z doświadczenia powiem, że systemy te pomimo tego, że motywują wierzchowce do ruchu to jednak nie są w stanie zapewnić wystarczającej jego dawki. Ruch wymuszony jest konieczny. Dodatkowo jego rodzaj można dobrać indywidualnie do konia, wraz z różnego rodzaju ćwiczeniami tak by odpowiednio prowadzić rehabilitację stawów, ścięgien, kręgosłupa czy wzmacniać poszczególne partie mięśni.

Częstotliwość przycinania końskich kopyt tak jak usuwanie nadmiaru ściany kopytowej, grotu strzałki, martwej podeszwy czy ścian wsporowych zachowując jednocześnie odpowiedni balans kopyta jest uzależniona indywidualnie od tempa wzrostu rogu kopytowego oraz podłoża po jakim porusza się zwierzę. Na tempo wzrostu kopyt wpływa stan odżywienia, zdrowie układu pokarmowego, temperatura otoczenia i ilość ruchu. Zimą, z uwagi na niskie temperatury kopyta rosną zdecydowanie wolniej niż latem. Ciepła ściółka przyspiesza przyrost. Konie chodzące po miękkim podłożu wolniej ścierają kopyta niż te, które chodzą po twardym. O tym czy kopyta danego konia wymagają już przycięcia mówi nam między innymi wysokość ściany ponad podeszwę czy wysokość ścian wsporowych. Konie w trakcie rehabilitacji kopyt (np poochwatowe) nierzadko wymagają częstszych zabiegów przycinania niż konie zdrowe. Odłamujący się nadmiar ściany i odpryski są naturalnym mechanizmem samokorygującym kopyta ale nie są dla konia wygodne ponieważ zaburzają balans przez to, że ściany nie odłupują się równomiernie na całym obwodzie. A często, gdy puszka kopytowa jest wystarczająco elastyczna i ściany wsporowe zbyt wysokie to nadmiar ściany nie odłupuje się a tworzy flary. Flary to rozerwanie linii białej, od strony zewnętrznej kopyto przyjmuje wtedy formę dzwonu lub buta Alladyna a na stronie podeszwowej często widoczne są jako szczelina pomiędzy podeszwą a ścianą kopyta. Szczeliny te są podatne na infekcje, które mogą wnikać na prawdę głęboko a z tego względu być trudne w leczeniu i wymagać codziennego moczenia w środkach dezynfekujących a w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do konieczności zdjęcia fragmentu ściany i zastosowania antybiotyku. Dodatkowo infekcja linii białej może rozprzestrzenić się na fragment sąsiadującej podeszwy gdzie ta ostatnia w charakterystyczny sposób intensywnie zaczyna się wykruszać.  Szacunkowy czas odstępu między zabiegami kowalskimi powinien wynosić 4-6 tygodni.

Wskaźnikiem dyskomfortu kopyt jest stawianie przez konia kopyta od palca lub przesadne stawianie od piętki. Prowadzenie kopyt odpowiednio je tarnikując nie jest łatwą sprawą. Kształt kopyt uzależniony jest między innymi od budowy konia, często kształtem swoich kopyt konie rekompensują krzywizny w ciele. Struganie kopyt do ogólnego modelu lub schematu jest rzeczą nieodpowiedzialną i może przyczynić się do osłabienia więzadeł, ścięgien czy stawów. Strugając konie powinno brać się pod uwagę podłoże, po którym się poruszają, pracę jaką wykonują a także porę roku. Na kopyta każdego konia należy patrzeć indywidualnie. Nie muszą być one proste ani ładne, powinny być po prostu funkcjonalne i wygodne dla wierzchowca. Tarnikowanie kopyt to sztuka, wymaga zrozumienia biomechaniki i fizycznych sił działających na cały układ ruchu. Jest to wiedza, którą zdobywa się z wieloletnim doświadczeniem. Nieprawidłowe przycinanie zaburza balans, prowadzi do przeciążeń a także niekorzystnie oddziałuje na stawy, ścięgna i więzadła w całym ciele, prowadzi do napięć, może prowadzić do pęknięć ściany a także zaburza oś kopytowo - pęcinową co następnie niekorzystnie odbija się na całym aparacie ruchu.

Innymi objawami, które powinny zaniepokoić właścicieli są sporadyczne kulawizny i pusty dźwięk słyszalny w trakcie opukiwania kopyt, które mogą sugerować słupek rogowy (keratomę). Wybrzuszenia lub charakterystyczne fale na ścianie kopyta, tendencje do podbić i ropni czy podwyższona ciepłota puszki kopytowej i podwyższone tętno tętnic palcowych to kolejne z niepokojących objawów. Dodatkowo krwiaki w linii białej widoczne dopiero podczas strugania, które świadczą o przebytym ochwacie lub wystąpieniem ochwatu podklinicznego czyli nie dającego zewnętrznych objawów. Fale na kopytach, tak zwane obrączki bądź pierścienie bardzo często mają związek z problemami metabolicznymi konia. Mogą świadczyć o zmianie diety, która zaburzyła metabolizm lub o przebytej chorobie czy lekach, które miały na niego wpływ. Obrączki nigdy nie są dobrym znakiem. Często pojawiają się u koni, których dieta jest zbyt bogata w cukry. Mogą sugerować stan przedochwatowy albo przebyty ochwat. Mogą również pojawić się po intensywnym wysiłku na twardym podłożu. Zbyt długi pazur czyli przesunięcie punktu przełamania do przodu wraz z niskimi piętkami powoduje nadciągnięcie ścięgna zginacza głębokiego i schorzenia trzeszczki. Krótkie pazury przy jednocześnie zbyt wysokich piętkach mogą powodować uraz kości kopytowej oraz schorzenia stawu kopytowego, natomiast zły balans powoduje problemy w obrębie więzadeł i stawów.

Tendencje do ropni, tkliwość i wrażliwość podeszw powinna być dla każdego właściciela znakiem alarmującym. O ile nie mamy do czynienia z nadmiernym wycinaniem podeszwy to objawy te świadczą o problemach metabolicznych, na przykład takich jak EMS. Koń jest zwierzęciem, który bez wystarczającej dawki codziennego ruchu może chorować. Ruch nie tylko usprawnia działanie układu krążenia ale także odpowiada za zdrowie układu pokarmowego. W zdecydowanej większości przypadków schorzeń kopytowych koń powinien mieć możliwość swobodnego poruszania się. W niektórych przypadkach ruch powinien być nieznacznie ograniczony gdzie umieszcza się konie na mniejszych kwaterach. Są również schorzenia, kiedy ruch konia należy ograniczyć do maksimum przynajmniej przez jakiś czas, niestety kosztem układu krążenia jednak w niektórych przypadkach ze względu na olbrzymią masę ciała konia jest to jedyna możliwość aby mógł wrócić do pełni zdrowia. Sposób rehabilitacji ustala lekarz weterynarii.

Dieta ma olbrzymi wpływ na stan zdrowia kopyt. Wielu naukowców doszło do wniosku, że z pośród trzech głównych czynników takich jak dieta, ilość ruchu wraz z rodzajem podłoża oraz tarnikowaniem, największy wpływ na zdrowie kopyt ma właśnie dieta, kolejno ruch i podłoże, a na samym końcu tarnikowanie. Odpowiednia dieta bierze pod uwagę przede wszystkim adekwatną do rasy, wieku i ilości wykonywanej pracy energetyczność paszy objętościowej (lub dodatkowo treściwej) oraz odpowiednią podaż wszystkich witamin i pierwiastków w formie zbilansowanej. Właściwa dieta to dieta wysoko włóknista ale różnorodna. Dowiedziono, że konie żywione paszą mieszaną, tak jak mające limitowany dostęp do pastwiska a dodatkowo przebywające na piaszczystych padokach, na których serwuje się siano pochodzące z różnych łąk mają szybszy przyrost puszki kopytowej niż konie żywione wyłącznie kilkuhektarowym pastwiskiem. Uczeni wysnuli wniosek, że im bardziej zróżnicowana pasza objętościowa pod względem zawartości minerałów, witamin i traw w różnych stadiach wegetacji, a tym samym zróżnicowanego włókna roślinnego tym zdrowsza mikroflora przewodu pokarmowego i lepsze zaopatrzenie organizmu w związki odżywcze co odpowiada za szybszy przyrost kopyt.

Dieta wysokocukrowa i otyłość nie sprzyja oczywiście zdrowiu. Otyłość sama w sobie predysponuje do ochwatów mechanicznych a dodatkowo związana jest z nadmierną ilością tkanki tłuszczowej, która syntetyzuje substancje prozapalne pogarszające działanie insuliny w komórkach tkanki tłuszczowej i mięśniowej. Z tego względu konie z nadwagą mają problemy krążeniowe, często mają problemy z obkurczającymi naczyniami żylnymi co sprawia, że kopyta są niewystarczająco dokrwione czego konsekwencją są problemy z linią białą, wrażliwością podeszwy, cienką podeszwą, podbiciami a w skrajnych przypadkach ochwatem.

Za zdrowie kopyt oprócz zbilansowanej i właściwej diety odpowiada również zdrowie układu pokarmowego, zdrowy żołądek, zdrowa mikroflora, odpowiednie trawienie enzymatyczne i właściwe przyswajanie. Wszelkie zaburzenia układu pokarmowego czy spadki odporności będą miały odzwierciedlenie w stanie kopyt. Z pośród związków odżywczych biorących udział w zdrowej strukturze kopyt można wymienić białka, przede wszystkim lizynę i metioninę ze znaczną przewagą lizyny ponieważ nadmiar aminokwasów siarkowych (metioniny) odbija się negatywnie na zdrowiu. Doskonałym źródłem lizyny jest siano łąkowe, trawa pastwiskowa a dodatkowo drożdże paszowe, które zawierają również pokaźne ilości różnych witamin z grupy B. Kolejnym źródłem lizyny, a zarazem pełnowartościowego białka jest soja. Innym aminokwasem, z którym konkuruje lizyna jest arginina. Arginina bierze udział w produkcji tlenku azotu przez co wykazuje zbawienne działanie na układ krążenia, jest aminokwasem endogennym, czyli takim, którego organizm konia potrafi wysentytezować sam z otrzymanego pożywienia jednak w niektórych przypadkach dodatkowa suplementacja tym aminokwasem przynosi wiele korzyści dla zdrowia organizmu. U koni insulinoopornych pozwala na lepsze rozprowadzanie składników odżywczych przez krew w obrębie kopyt. Pokaźne ilości argininy znajdziemy w siemieniu lnianym i konopnym, w sprzedaży dostępny jest również czysty aminokwas w postaci L-argininy. Ściana kopyta praktycznie w całości składa się z białka. Ciekawym i godnym polecenia suplementem białkowym jest żelatyna spożywcza. Kolagen jest budulcem kopyt. Sprawia, że kopyta są mocne i bardziej elastyczne. Dla przykładu, z minerałów: cynk związany jest z integralnością kopyt, sierści, naczyń krwionośnych i skóry. Mangan wspiera każdy aspekt zdrowia i wydajności konia, w tym kopyta, stawy, mięśnie, skórę, sierść, grzywę i ogon. Innymi bardzo ważnymi pierwiastkami są: miedź, selen, krzem i kobalt a także magnez. Od około lat 80-tych bada się wpływ biotyny na zdrowie kopyt. Wiele z dotychczas przeprowadzonych badań wykazały znaczną poprawę stanu kopyt po codziennej i długotrwałej suplementacji biotyną. Długotrwała  suplementacja tą witaminą jest konieczna ponieważ poprawia strukturę tylko nowego, narastającego rogu a wiadomo, że zrost całej puszki kopytowej może trwać nawet rok lub więcej. Należy wziąć również pod uwagę, że sierść wykorzystuje te same związki odżywcze co kopyta. Jeśli zaczniemy podawać suplement w trakcie wymiany sierści to w pierwszej kolejności wszystkie komponenty odżywcze organizm konia będzie kierował w sierść. Stąd często, aby doczekać się poprawy w strukturze kopyt należy wykazać się dużą cierpliwością. Kwasy tłuszczowe, przede wszystkim kwas linolenowy, omega 3 to kolejny ważny element diety odpowiadający za zdrowie kopyt. Znajduje się w wiosennej i jesiennej trawie pastwiskowej oraz w sianie koszonym w tym okresie. Olej lniany i rybny są najlepszymi dodatkowymi źródłami omegi 3. Kwas linolenowy wpływa pozytywnie na elastyczność puszki kopytowej. Witamina E to niezbędny składnik ochrony antyoksydacyjnej całego organizmu a przez to ma olbrzymi wpływ na prawidłowe funkcjonowanie kopyt. Znajduje się w zielonce pastwiskowej, siano zawiera jej bardzo małe ilości, a im dłużej leży od zbioru tym staje się w nią uboższe.

Rutynową codzienną opieką nad kopytami jest niewątpliwe codzienne ich czyszczenie z zalegającego brudu. Szczególnie dotyczy to strony podeszwowej, rowków przystrzałkowych, rowka centralnego strzałki oraz linii białej. Codzienne dokładne czyszczenie zapewnia dostęp tlenu a tym samym chroni przed infekcjami bakteryjnymi, które kolejno często są powikłane infekcjami grzybiczymi. Infekcjom sprzyja mokra pogoda i błotniste, także nieposprzątane padoki a również brak codziennego dokładnego sprzątania wiat, biegalni czy boksów. Infekcja strzałki często dotyczą rowka centralnego, który tworzy głęboką, często bolesną szczelinę i wiąże się z nieprzyjemnym zapachem, a w skrajnych przypadkach szarą i mazistą substancją czy zmianą struktury rogu strzałki na bardziej galaretowatą. Leczenie strzałki wymaga codziennych zabiegów środkami dezynfekującymi, przeciwgrzybiczymi a także przeciwbakteryjnymi. Do tego celu doskonale sprawdza się octenisept, w przypadku łagodnych infekcji jodyna, w przypadku infekcji  głębokich połączenie metronidazolu z clotrimazolem lub tribiotyku z clotrimazolem.

W przypadku pojawienia się niewielkich problemów kopytowych jak unikanie twardego podłoża, rozwarstwienia linii białej, itp przede wszystkim należy spojrzeć równocześnie na dwa aspekty: sposób werkowania i dietę. Optymalnie jest wykonać pełne badania krwi (morfologię i biochemię, które pozwolą określić krwinki białe, czerwone oraz parametry wątrobowe) dodatkowo uwzględniające miedź, cynk oraz selen i w razie konieczności podjąć stosowną suplementację i uzupełnić niedobory. Należy przyjrzeć się zawartości cukru w diecie i kondycji ciała konia. W przypadku nadwagi należy wykonać test glukozy i insuliny pod kątem dysregulacji insuliny a w przypadku koni w średnim wieku i starszych również badanie pod kątem Cushinga. Można wykonać analizę rogu kopytowego jednak badanie to wskazuje jedynie na stopień przyswojenia pierwiastków z diety kilka miesięcy wstecz. Badanie rogu kopytowego nie pokazuje nam aktualnego wysycenia organizmu w poszczególne pierwiastki. W przypadku wystąpienia bolesności, podwyższenia tętna tętnic palcowych, podwyższenia ciepłoty kopyt, kulawizn czy ropni należy natychmiast skonsultować się z lekarzem weterynarii a kolejno ze strugaczem.

W przypadku wrażliwych podeszw, oprócz oczywiście eliminacji przyczyny ich wystąpienia, wdrożenia odpowiedniej diety, itd dobrą opcją są buty. Różnorodność butów na rynku jest ogromna. Zdecydowana większość koni domowych korzystających zimą z padoków może czerpać dobrodziejstwa z butów kiedy podłoże zamarza tworząc bardzo niekomfortową grudę lub nawet paską i twardą nawierzchnię, do której kopyta nie są odpowiednio zaadoptowane. Wiadomo, że adaptacja wymaga czasu a mrozy potrafią zmienić miękkie podłoże w twardą skałę zaledwie w jedną noc. Również buty mogą być bardzo dobrym rozwiązaniem do zimowych przejażdżek w tereny, na śnieg z podeszwą antypoślizgową.

Część koni metabolicznych może mieć olbrzymie problemy zimą. Dzieje się tak, że naturalnym mechanizmem adaptacyjnym konia do niskich temperatur jest większe odprowadzanie krwi z nóg do narządów wewnętrznych. U części takich koni zastawki żylne nie działają w pełni sprawnie, kopyta mogą stać się niedokrwione a tym samym niewystarczająco odżywione co może powodować dyskomfort i być przyczyną tak zwanego „ochwatu zimowego“, który nie wiąże się w prawdzie z rotacją kości kopytowej ale sprawia koniom duży ból, który często nawet nie ulega zmniejszeniu po podaniu niesterydowych leków przeciwzapalnych. Takie konie powinny przebywać na ciepłej ściółce i gdy jest bardzo zimno być derkowane co pozwala na utrzymanie temperatury ciała i kopyt oraz krążenia krwi na właściwym poziomie. Niektórzy właściciele z powodzeniem stosują u takich koni buty ze specjalnymi wkładkami ocieplającymi i ocieplacze stajenne promujące poprawne krążenie krwi w kończynach połączone z dużą dawką wymuszonego ruchu i dodatku argininy jako suplementu promującego zdrowie układu krążenia wraz z niskocukrową dietą, która zmniejsza wysokie poziomy kortyzolu a tym samym zwiększa wrażliwości na insulinę w niskich temperaturach otoczenia.

Ściółką, którą konie uznają za najbardziej komfortową, i na której najczęściej się kładą i zapadają w najdłuższe fazy snu REM według dotychczas przeprowadzonych badań jest zwykła ściółka słomiana. Dodatkowo jest to jedna z najcieplejszych ściółek. Oprócz tak ogromnych plusów ma również ogromne minusy. Nie jest łatwa w utrzymaniu czystości. Ściółkę słomianą należy codziennie bardzo dokładnie sprzątać, wymaga również codziennego dościelania. Na ściółkę nadaje się w zasadzie jedynie słoma żytnia, która charakteryzuje się najwyższą chłonnością a tym samym najdłużej zachowuje suchość w porównaniu do innych ściółek słomianych. Trociny, pellety czy torf są zdecydowanie łatwiejsze w utrzymaniu czystości i nie wymagają codziennego gruntownego sprzątania a jedynie pozbywania się pączków i okresowo mokrych części. Całościowa wymiana tego typu ściółek w zależności od stopnia bałaganiarstwa konia może zachodzić raz w miesiącu lub raz na trzy miesiące, a w przypadku słomy jest to częstotliwość z rzędu 1-3 razy w tygodniu. Poza tym w przypadku wystąpienia ochwatu lub jakichś innych problemów ortopedycznych lepiej sprawdzą się trociny i torf ponieważ ściółka taka zapewnia równomierniejsze obciążenie kopyta niż ściółka ze słomy.

Marcinie, podsumowując. Aby zapewnić naszym wierzchowcom zdrowe kopyta powinniśmy zadbać o całokształt: regularne wizyty strugacza/kowala dbającego o ich prawidłowy balans, odpowiednią codzienną higienę, wybiegów, wiat czy boksów, w przypadku wystąpienia problemu zastosować odpowiednie leczenie i pilnować zbilansowanej niskocukrowej wysoko włóknistej diety oraz odpowiedniej dawki codziennego, wymuszonego ruchu.

Przesyłam pozdrowienia we wszystkich odcieniach złotej jesieni,

Ania

 

Zobacz: Suplement Enhancer Skin&Hoof

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl